Przed rozpoczęciem prac migracyjnych skupiliśmy się na tym, w jakim stopniu (i w jaki sposób) klient wykorzystywał swoje obecne maszyny wirtualne. Na tej podstawie od nowa zaprojektowaliśmy architekturę dla docelowego środowiska klienta oraz dokonaliśmy optymalizacji ponad 50 maszyn, wykorzystywanych w stopniu nikłym lub wcale. Nowy projekt architektury obejmował również wszystkie wytyczne, jakie klient musiał spełniać w związku z certyfikatem ISO 27001.
Ponadto prace obejmowały nowe scenariusze działania środowisk klienta, aby ten płacił tylko za realnie wykorzystywane godziny pracy. Ważnym elementem optymalizacji było oczyszczenie przestrzeni, w której Software House magazynował dane (tzw. storage). Jeszcze przed dokonaniem migracji zmieniliśmy struktury związane z przechowywaniem dokumentów i większej liczby plików oraz usuwaliśmy rzeczy przestarzałe i zbędne.
Na wszystkie powyższe zadania potrzebowaliśmy kwartału, ale same prace migracyjne rozłożone zostały na kolejne kilka miesięcy, tak aby nie zaburzać prac developerskich. W efekcie migracja odbyła się w sposób niezauważalny dla zespołu klienta. Co istotne, po zakończeniu projektu wcale nie zakończyliśmy współpracy — na bieżąco, w trybie codziennym, analizujemy koszty i pilnujemy budżetu, a także proponujemy i wdrażamy usprawnienia w architekturze.
